Oczami Justina
Wszedłem do domu Chrisa.
- Siema panowie. - powiedziałem do nich.
- No siema stary. - Powiedział Chris potem Ryan i Chaz.
Zaczęliśmy rozmawiać, ale najbardziej ciekawiło mnie to gdzie jest Natalia.
- Ejj.. a gdzie jest Natalia? - spytałem ciekawy.
-Ona w swoim pokoju, jest chora. - powiedział spokojnie Ryan.
- CO??? - zdziwiłem się miała zadzwonić, nie zwracając na nich uwagi pobiegłem do jej pokoju, zapukałem powiedziała "proszę"
więc wszedłem.
- Hej maleńka. - powiedziałem wychylając tylko głowę za drzwi.
- JUSTIIINN!!! - prawie wykrzyczała, ale nie za bardzo mogła.
Podbiegłem do niej i ją przytuliłem mocno.
- Czemu nie zadzwoniłaś że jesteś chora? Co ci jest? - spytał zmartwiony.
- Bo nie chciałam żebyś przyjeżdżał przeze mnie, mam gorączkę.
- Ohh ty... coś ty robiła? - spytał uśmiechając się.
- Nic po prostu głupia blondynka poszła dwa razy do szkoły ubrana jak na upał, a lało jak cholera.
- Nie jesteś głupia, każdy popełnia błędy. - pocałowałem ją namiętnie.
- Justin będziesz chory. - powiedziała, ale uległa i całowała mnie dalej.
- Nie obchodzi mnie to, długo na ten moment czekałem. - położyłem się na łóżku obok niej. - To co oglądamy? - spytałem.
-Komedie.
- Czemu nie horror? - spytałem zawiedziony.
- Bo się boje horrorów i ty dobrze o tym wiesz kochanie. - uśmiechnęła się do mnie.
- Oj tam oj tam, kocham cię - pocałowałem ją w czółko.
- Ja ciebie też. - wtuliła się we mnie.
Film się skończył.
- Justin nie idziesz do domu? - spytała
- Żartujesz? Mam cię tutaj zostawić samą? Nie odejdę od ciebie, będę przy tobie już zawsze. - pocałowałem ją w usta.
- Aww... - wtuliła się we mnie.
Zasnąłem.
- Justin śpisz? - usłyszałem.
- Nie, nie śpię co się dzieję? - spytałem.
- Bo ja... - nie dokończyła, wyrwała się z moich objęć i pobiegła do toalety.
Pobiegłem za nią i zobaczyłem jak wymiotuje. Podszedłem bliżej i podtrzymałem jej włosy.
- Maleńka co jest? - spytałem.
- Nie wiem chyba się zatrułam. - usiadła na podłodze w łazience, a ja obok niej. Znowu wymiotowała.
- Ale czym? - spytał ciekawy.
- Wczoraj zjadłam zupę zrobioną przez ciocię, a dwa dni temu kanapkę, która leżała w lodówce. - powiedziała przytulając się do mnie.
- Ty wiesz, że ta kanapka mogła tam leżeć nawet z tydzień?
- Nie widziałam jej wcześniej.
- Może nie zauważyłaś. - znowu zwymiotowała. - Zawołam Katy. - wstałem.
- Okej - powiedziała, a ja pobiegłem do sypialni Katy. Budziłem ją.
- Hej, ciociu wstawaj!
-Co się stało? - spytała zaspana.
- Natalia się prawdopodobnie zatruła. - wstała z łóżka i poszliśmy do łazienki.
Oczami Natalii.
Siedziałam w łazience i podeszła do mnie ciocia.
- Boże dziewczyno coś ty zjadła?! Zrobię ci mocnej herbaty. - powiedziała i zeszła do kuchni. Justin usiadł obok mnie, a ja się w niego wtuliłam.
-Ciesze się, że jesteś teraz przy mnie.
- Będę przy tobie zawsze, ty już to wiesz. - pocałował mnie w czółko.
- Możesz coś dla mnie zrobić? - spytałam cicho.
- No pewnie. - odpowiedział.
- Zimno mi. Przyniesiesz mi koc?
- Mhm.. Już idę. - poszedł do salonu i przyszedł z kocem. Pomógł mi wstać i zarzucił ma mnie koc. Zeszliśmy do kuchni, Justin mnie objął. Usiadłam przy stole i napiłam się herbaty.
- Możesz już iść spać ciociu. - powiedziałam popijając herbatę.
- Dobrze jak chcesz,ale jak coś będzie się działo to mnie obudź, dobranoc.
- Dobranoc. - Powiedziałam równo z Justinem.
- Ty też idź spać na pewno jesteś zmęczony. - powiedziałam do Justina.
- Mówiłem przecież że... - nie dokończył, bo mu przerwałam.
- że mnie nigdy nie zostawisz, wiem wiem, ale idź już. - pocałowałam go w policzek.
- Skoro nalegasz. - pocałował mnie w usta. - Dobranoc. - poszedł do mojego pokoju.
- Dobranoc - odpowiedziałam i popijałam herbatę.
Spojrzałam na godzinę była 3:43. Przez chwilę rozmyślałam o swoim życiu. Usłyszałam czyjeś kroki był to Chris. Zszedł na dół, nalał sobie wody do szklanki, po czym się napił.
- Cześć, jak się czujesz? - spytał.
- Hej, a nawet dobrze. - odpowiedziałam.
- Dlaczego tu siedzisz ? - spytał ciekawy. - SAMA? - dodał głośniej.
- Zatrułam się, sama ponieważ poprosiłam Justina, żeby poszedł spać. - powiedziałam odkładając kubek do zlewu.
- Poprosiłaś go? - spytał podejrzanie.
- Tak, on nie chciał mnie zostawiać, ale go poprosiłam i się zgodził.
- Gdzie on śpi? - spytał ciekawy.
- W moim pokoju.. a co? - spytałam podejrzanie.
- Będziesz z nim spać w jednym łóżku? - zdziwił się.
- A czemu by nie.. przecież jest moim przyjacielem. - wymamrotałam.
- I będziecie się przytulać i całować.. i będzie tak cudownie.. - powiedział rozmarzony dziewczęcym głosem. Zaczerwieniłam się.
- NIIIEEE!!! - prawie wykrzyczałam.
-Ale na pewno? - spytał podejrzanie.
- Tak..
-No to tak czy nie?
- Nie... tzn. tak.. ale o co ci chodzi? Dobra nieważne dobranoc. - pobiegłam do pokoju. Justin spał, położyłam się obok niego. Poczułam jak przytulił mnie do siebie.
- Maleńka już lepiej? - spytał nie otwierając oczu.
- Tak lepiej. - wtuliłam się w jego nagi tors, po chwili zasnęłam.
Obudziłam się, popatrzyłam na Justina i go pocałowałam. On się uśmiechnął i pocałował mnie namiętnie.
- Dzień dobry kochanie. - powiedziałam.
- Dzień dobry maleńka. - powiedział.
- Dzień dobry wam. - popatrzyłam za siebie, a na krześle siedział......
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
6 SIERPNIA WYJEŻDŻAM NA KOLENIE, NIE BĘDZIE MNIE DO 24 :( TAK WIEM TROSZECZKĘ DŁUGO . . . Nie wiem ile w ciągu 4 dni napisze rozdziałów wszystko zależy od was <333 8 komentarzy = NN Dziękuje że czytacie mojego bloga. KOCHAM WAS <333
Świetny Blog Porostu Kocham Ten Blogg <333
OdpowiedzUsuńBoskie . < 3!
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział . ; ) ; * [ Misia. ♥ ]
*_* . ! I love it. ! ♥ ; )
OdpowiedzUsuńNiesamowite. Z niecierpliwością czekam na więcej . ! <333333
OdpowiedzUsuńnajlepsze! czekam i pozdrawiam ! : *
OdpowiedzUsuńNajlepszy.! < 3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.!
Super :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity ! <3
OdpowiedzUsuń