Gdy stanęłam w drzwiach zobaczyłam chłopców leżących na podłodze i grających w karty. Ku mojemu zdziwieniu Justin leżał w samych bokserkach, Ryan nie miał koszulki, A Chris spodni.
Tylko Chaz był jeszcze w ubraniu.
- Cześć w co gracie? - spytałam zdziwiona.
- W pokera rozbieranego - krzyknął Chaz - I wygrywam! - poczuł się dumny.
- Aha nie wnikam - powiedziałam idąc w stronę pokoju.
- A może zagrasz z nami? - spytał Justin.
- Nie dzięki a wgl. to nie umiem grać. - odpowiedziałam
- Ha ha no i właśnie o to chodzi. - zaśmiał się Bieber
- Zboczeniec! - krzyknęłam śmiejąc się i poszłam do pokoju.
Przebrałam się i przypomniało mi się że muszę zadzwonić do Moniki, więc zadzwoniłam na Skypie.
- No cześć w końcu zadzwoniłaś - powiedziała oburzona
- Oj przepraszam jakoś tak wyszło. A teraz opowiadaj co się wydarzyło? - spytałam ciekawa.
- A właściwie to nic bez ciebie są same nudy - posmutniała. - A właśnie widziałaś już Justina? - spytała podekscytowana
- Taa.. widziałam jest taki jak mówiłam.. - już miałam wymieniać jego okropne cechy ale Monia mi przeprawa.
- Cudowny, seksowny, inteligentny, miły, zabawny i przyjazny - westchnęła. Ja nic nie powiedziałam tylko patrzyłam się na nią z miną wtf..
- Przepraszam cię skarbie ale muszę już kończyć zadzwonię jutro papa - rozłączyłam się, otworzyłam drzwi a tam zastałam Chrisa i Justina podsłuchujących naszą rozmowę.
- Ej.. podsłuchiwaliście? - spytałam zła
- Yyy.. no... emmm... nie.... bo.. nic nie usłyszeliśmy prawda Justin? - szturchnął Justina Chris .
- Emm... no - wymamrotał
- Jesteście żałośni. - ominęłam ich i poszłam do salonu. Włączyłam jakiś serial. Po chwili weszła ciocia do domu.
- Oo.. cześć ciociu - powiedziałam z bananem na twarzy.
- Hej co tak sama siedzisz? - spytała się zdziwiona
- Jestem zła na chłopaków. - zaczęli schodzić chłopcy do salonu - to ja już pójdę - kierowałam się w stronę schodów.
- A tej co? - spytał Ryan.
- Jest na was zła nie wiem dlaczego, ale lepiej by było żebyście się pogodzili - powiedziała Katy. Chłopcy natychmiast pobiegli do mnie do pokoju, wparowali i zaczęli przepraszać klękając na kolanach.
- Nie mogliście zapukać? - spytałam udając obrażoną.
- Ryan i Chaz stali nad nimi i nie wiedzieli o co chodzi
- Przepraszam przepraszam przepraszam - mówili było to nawet fajne. Pomyślałam i zaśmiałam się pod nosem.
- No dobrze. wybaczam! - krzyknęłam żeby już przestali.
- Nie wiem o co chodziło ale nie wnikam - powiedział Ryan.
- Ja tez - dodał Chaz i się zaśmiali . - To może zagramy w prawda lub wyzwanie? - zaproponował Chaz.
- Okey - powiedzieliśmy chórem.
- Ale.... - powiedział Chris. - Jak ktoś nie wykona poleconego wyzwania sprząta Chaza pokój. - uśmiechnął się cwano.
- Stary dzięki - powiedział Chaz.
- Uuuu.... - powiedzieli chórem Ryan i Justin.
- Naprawdę jest aż tak źle? - spytałam zdziwiona.
- Źle to mało powiedziane. Tam jest strasznie! - wykrzyczał Justin.
Zaczęliśmy się śmiać. Gra mijała a pytania nie były takie złe w końcu zadałam pytanie Justinowi: Co słyszałeś z mojej rozmowy z koleżanką? - spytałam, wiedziałam że odpowie prawdę bo musiał byc szczery..
- Aaa... emmm... słyszałem jak mówisz że jestem boski, seksowny,zabawny i takie tam.
- Coooo??? Ale to nie ja mówiłam!! -wybuchłam śmiechem i turlałam się po podłodze.
- Jak to przecież ja i Chris to słyszeliśmy. - powiedział zdziwiony.
- Mówiła to moja przyjaciółka która jest twoją fanką. Przerwała mi i zaczęła to mówić a ja tylko patrzyłam się na nią z miną wtf? - spojrzałam na niego rozbawiona. Widziałam w jego oczach rozczarowanie. Teraz Chaz mi zadaje pytanie albo wyzwanie.
- Pytanie czy wyzwanie? - spojrzał na mnie.
- Wyzwanie - nie bałam się bo on ma słabe wyzwania.
- Pocałuj Justina w usta - powiedział uśmiechając się cwano.
-COOO??? - otworzyłam buzie.
- To co słyszałaś. - odpowiedział ciesząc się. Zabijałam go wzrokiem ale musiałam to zrobić nie chciałam sprzątać pokoju Chaza.
- No dobra. - Podeszłam do rozmarzonego Justina, zbliżyłam się do niego, musnęłam szybko jego usta i chciałam się oderwać, ale Justin mnie przytrzymał i całował dalej. Nie sprzeciwiałam się podobało mi się. Zapomniałam o wszystkim nawet o tym kogo całuję. Oderwałam się i spojrzałam na chłopaków którzy patrzyli na nas ze zdziwieniem. Nie spodziewali się tego. Nagle weszła do mojego pokoju ciocia.
- Dzieciaki kolacja. - powiedziała i wróciła do kuchni.
Poszliśmy tam w ciszy wszyscy byli zszokowani nawet ja. Chyba... żałowałam tego pocałunku. Byłam speszona. Zjedliśmy w ciszy. Rozpadało sie mocno i nastąpiła straszna burza.
- To my już pójdziemy . - powiedzieli chłopcy.
- Co? Nigdzie nie idziecie! Zostajecie! Nie pozwolę żebyście poszli do domu w taką pogodę. - powiedziała ciocia.
- No dobrze - powiedzieli zadowoleni chłopcy.
- A jak będziemy spać ? - spytał ciekawy Chris.
- Hmmm.... - ciocia się zastanowiła.- Chris w swoim pokoju, Chaz na kanapie w salonie, Ryan w pokoju gościnnym a Justin.... - zastanowiła się jeszcze raz - Z Natalią. - powiedziała zadowolona.
- Co??? - powiedziałam głośno. - Ja z nim??? W łóżku?? Spać??- spytałam zszokowana.
- Emmm... tak - zachichotała - Dobrze dzieciaki ja idę już spać dobranoc. - powiedziała i poszła.
- Dobranoc - powiedzieliśmy chórem.
Była 22:00 poszłam do pokoju zostawiając chłopaków samych, wzięłam ręcznik i poszłam się wykąpać. Leżałam w wannie z dobrą godzinę i myślałam o tym pocałunku. Uśmiechałam się sama do siebie. Miał takie cudowne miękkie malinowe usta. Co??? Co ja gadam??? Muszę o tym pocałunku zapomnieć bo był tylko jednorazowy i już się nigdy nie powtórzy. Wyszłam z wanny, owinęłam się ręcznikiem. Głupia ja zapomniałam wziąć ubrań. Otworzyłam drzwi od łazienki i sprawdziłam czy nikogo nie ma a w szczególności Justina, nikogo nie było więc pobiegłam do pokoju, zamknęłam drzwi, odwróciłam się na pięcie i zobaczyłam...................
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Mam nadzieję że podoba wam się mój blog. Staram się pisać długie rozdział. Wydaję mi się że ten rozdział jest nudny.. Przepraszam was. ;* 4 komentarze = nowy rozdział
Życzę miłego czytania ;)
Fajny rodział co będzie w następnym ?? Jestem bardzo ciekawa ; D ;P
OdpowiedzUsuńFajny Bloog . ; ) Czekam na następną część opowiadania .
OdpowiedzUsuńii too opowiadanie nie jest wcale nudne jest cudownee .
i bardzo jestem ciekawa co wydarzy się w następnym rozdziale . :P
bardzo fajny blog .
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział . ;)
Fajnee opowiadanie . ;) i Czekam na dalsze opowiadania .
OdpowiedzUsuńKurde jestem ciekawa co dalejjjj<3333
OdpowiedzUsuńJa chcę więcej !!!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa co dalej!
Masz wielki talent, jakbyś napisała książkę kupiła bym ją odrazu!
P.S.
Kocham Cię Justin !! ♥
"Ja nic nie powiedziałam tylko patrzyłam się na nią z miną wtf.."...Poważnie? Na nic lepszego cię nie stać? Mogłaś być zaskoczona,zdziwiona,zdegustowana,cokolwiek,lecz ty wybrałaś "minę wtf"
OdpowiedzUsuń